Średnia cena mieszkań w Krakowie: 13834 zł/m2 • EUR: 4.2515 • DOL: 3.6108 • FUNT: 4.9339 • FRANK: 4.551 • Stopa procentowa: 5,00

Sprzedaż mieszkań w I półroczu 2025: wzrost, ale z wyzwaniami

Deweloperzy giełdowi właśnie podsumowali wyniki sprzedaży mieszkań w Polsce za pierwsze półrocze 2025 roku i mamy przed sobą obraz rynku pełen kontrastów. Z jednej strony w drugim kwartale odnotowano wzrost liczby sprzedanych lokali o około 11% w stosunku do pierwszych trzech miesięcy roku, co z pozoru sugeruje ożywienie. Z drugiej jednak strony, nie brakuje sygnałów świadczących o ostrożności zarówno kupujących, jak i samych deweloperów. Wpływ na to mają ograniczona liczba nowych ofert, rekordowo wysoka podaż mieszkań oraz utrzymujące się wysokie koszty kredytów hipotecznych. To wszystko sprawia, że mimo rosnącej sprzedaży, rynek pozostaje złożony, a ceny mieszkań utrzymują się na stabilnym poziomie.

  • W II kwartale 2025 roku sprzedaż mieszkań wzrosła o około 11% w porównaniu do I kwartału, przekraczając 10 tys. sprzedanych lokali.
  • Do oferty wprowadzono mniej nowych mieszkań – około 12,3 tys., co oznacza spadek o 8% względem pierwszych trzech miesięcy roku.
  • Na rynku pierwotnym dostępnych było rekordowo dużo mieszkań – ponad 61 tys., co przewyższa popyt.
  • Ceny mieszkań utrzymują się stabilnie, średnio na poziomie 14 190 zł za mkw., a popyt ograniczają wysokie koszty kredytów hipotecznych.
  • Aktywność deweloperów spowalnia – spada liczba oddanych do użytku i rozpoczętych inwestycji, a sprzedaż niektórych firm, jak Marvipol, znacząco się zmniejszyła.

Przyjrzyjmy się dokładniej, co się dzieje na polskim rynku mieszkaniowym w 2025 roku, analizując dane z największych miast i komentarze ekspertów. Co kryje się za liczbami, które na pierwszy rzut oka pokazują wzrost, a jednocześnie sygnalizują wyhamowanie? Jakie są perspektywy dla kupujących i deweloperów? W tym artykule znajdziesz szczegółowe omówienie najważniejszych trendów i wyzwań.

Wzrost sprzedaży mieszkań w II kwartale 2025 roku

Drugi kwartał 2025 roku przyniósł ponad 10 tysięcy sprzedanych mieszkań, co stanowi wzrost o około 11% wobec pierwszych trzech miesięcy roku. Takie dane podają rp.pl oraz bankier.pl, które zwracają uwagę, że ten wzrost to sygnał ożywienia po stosunkowo słabszym pierwszym kwartale. Szczególnie intensywna sprzedaż miała miejsce w sześciu największych miastach Polski, gdzie popyt na mieszkania utrzymywał się na wysokim poziomie.

Jednak czerwiec nieco ostudził ten entuzjazm – spidersweb.pl informuje, że sprzedaż mieszkań w tym miesiącu spadła o 13% w porównaniu do maja. To wyraźny sygnał rosnącej ostrożności wśród kupujących, którzy coraz bardziej rozważnie podchodzą do decyzji zakupowych. Co więcej, mimo wzrostu liczby sprzedanych lokali, wartość sprzedanych mieszkań zmniejszyła się aż o 37%, do 134,1 mln zł, co według rp.pl wskazuje na zmiany w strukturze sprzedaży. Możliwe, że kupujący wybierają tańsze mieszkania lub mniejsze metraże, co przekłada się na obniżenie średniej ceny transakcyjnej.

Zmniejszona podaż nowych mieszkań i rekordowa oferta na rynku

Wbrew wzrostowi sprzedaży, w pierwszym półroczu 2025 roku do oferty deweloperów trafiło około 12,3 tysiąca nowych lokali, co oznacza spadek o 8% względem pierwszego kwartału. Takie dane prezentują parkiet.com oraz rp.pl. To wyraźny sygnał, że deweloperzy ograniczają wprowadzanie nowych projektów, co jest reakcją na niepewność rynkową i wysokie koszty finansowania inwestycji.

Tymczasem na koniec czerwca 2025 roku, jak podają parkiet.com i bankier.pl, oferta mieszkań na rynku pierwotnym osiągnęła rekordowy poziom – ponad 61 tysięcy lokali. Różnice w podawanych liczbach (61,6 tys. według parkiet.com i 62,1 tys. według bankier.pl) są minimalne, ale jedno jest pewne: podaż zdecydowanie przewyższa popyt. Deweloperzy stawiają obecnie na sprzedaż gotowych mieszkań, zamiast ryzykować z nowymi inwestycjami, co jest wyraźną strategią na czas niepewności.

Stabilne ceny i wyzwania kredytowe ograniczające popyt

Mimo zawirowań sprzedażowych i rekordowej podaży, ceny mieszkań na rynku pierwotnym pozostają stabilne. Według rp.pl średnia cena wynosi około 14 190 zł za metr kwadratowy i utrzymuje się na tym poziomie od dłuższego czasu. To oznacza, że ani silny wzrost cen, ani ich gwałtowny spadek nie mają miejsca, co może być efektem równowagi między podażą a popytem.

Jednak wysokie koszty kredytów hipotecznych stanowią poważną barierę dla wielu potencjalnych nabywców. Brak programów wsparcia dla kupujących dodatkowo ogranicza możliwości finansowe klientów, mimo że wielu z nich wciąż liczy na spadek stóp procentowych, który mógłby odblokować rynek. W I półroczu 2025 roku złożono rekordową liczbę 210 tysięcy wniosków o kredyt mieszkaniowy, co wskazuje, że zainteresowanie zakupem jest duże, ale decyzje inwestycyjne są podejmowane bardzo ostrożnie.

Spowolnienie aktywności deweloperów i perspektywy rynku

Warto zwrócić uwagę, że liczba mieszkań oddanych do użytku w pierwszej połowie 2025 roku spadła o ponad 3% w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku. Jeszcze silniej zmniejszyła się liczba rozpoczętych budów, co jasno wskazuje na spowolnienie inwestycji deweloperskich, a takie dane podają wprost.pl i fakt.pl. Ten trend jest odzwierciedleniem niepewności na rynku i trudnych warunków finansowych.

Dobrym przykładem jest Marvipol, który w pierwszym półroczu 2025 roku sprzedał 168 lokali, czyli o 34% mniej niż rok wcześniej. Wartość sprzedanych mieszkań spadła w tym czasie o 37%, co podkreśla skalę zmian i trudności, z jakimi mierzą się deweloperzy, jak podaje rp.pl.

Eksperci prognozują, że sprzedaż mieszkań będzie nadal rosła, jednak tempo tego wzrostu będzie wolniejsze niż dotychczas. Rynek ma się charakteryzować dużą podażą i ostrożnością zarówno ze strony deweloperów, jak i kupujących. Jak wynika z analiz parkiet.com i rp.pl, najbliższe miesiące przyniosą stabilizację, ale też utrzymanie wyzwań związanych z finansowaniem oraz niepewnością makroekonomiczną.

Pierwsza połowa 2025 roku pokazała, że rynek mieszkaniowy w Polsce balansuje na cienkiej linii. Z jednej strony rośnie sprzedaż i pojawia się rekordowa liczba ofert, z drugiej – wysokie koszty kredytów i mniej nowych inwestycji sprawiają, że zarówno kupujący, jak i deweloperzy podchodzą do decyzji z dużą ostrożnością. Dla jednych to czas dokładnego przemyślenia swoich wyborów, dla drugich – wyzwanie, by elastycznie reagować na szybko zmieniające się warunki. Warto obserwować, jak ta delikatna równowaga będzie się rozwijać w kolejnych miesiącach.