Dariusz Matecki: kredyt hipoteczny bez nieruchomości i kontrowersje wokół aplikacji
Dariusz Matecki, znany poseł PiS, w ostatnim oświadczeniu majątkowym ujawnił, że posiada kredyt hipoteczny na kwotę około pół miliona złotych, choć co ciekawe, nie jest właścicielem żadnej nieruchomości. Ta nietypowa sytuacja pojawia się w cieniu rosnącej kontrowersji związanej z tzw. „aplikacją Mateckiego” – technologicznym narzędziem, które polityk promował podczas wyborów prezydenckich w 2025 roku. Aplikacja miała służyć do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania, ale jej użycie wywołało burzę polityczną i prawną, sięgającą aż do działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i prokuratury.

- Dariusz Matecki posiada kredyt hipoteczny na pół miliona złotych, ale nie ma nieruchomości, co jest nietypowe na rynku nieruchomości.
- Aplikacja Mateckiego służyła do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania podczas wyborów prezydenckich 2025 i jest przedmiotem śledztwa prokuratorskiego.
- ABW złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, a premier Donald Tusk wskazuje na możliwość popełnienia przestępstwa związanego z aplikacją.
- Matecki broni legalności aplikacji, powołując się na decyzję Sądu Najwyższego, a także krytykuje rząd za zarządzanie państwem.
- Poseł był zatrzymany przez ABW w marcu 2025 i spędził w areszcie około półtora miesiąca, co podkreśla powagę sytuacji.

Premier Donald Tusk nie pozostawił sprawy bez komentarza, wskazując na możliwe popełnienie przestępstwa związanego z aplikacją, którą określił mianem „być może nielegalnej”. Matecki natomiast broni się, podkreślając, że jego rozwiązanie zostało zatwierdzone przez Sąd Najwyższy i jest w pełni legalne. Przyjrzyjmy się bliżej szczegółom majątkowym posła oraz kulisom całej afery, która nie tylko rozgrzewa scenę polityczną, ale także rzuca cień na proces wyborczy w Polsce.
Majątek Dariusza Mateckiego – kredyt hipoteczny bez nieruchomości
W Polsce kredyt hipoteczny zwykle jest bezpośrednio związany z zakupem lub budową nieruchomości, co czyni sytuację Mateckiego dość wyjątkową. W swoim najnowszym oświadczeniu majątkowym poseł ujawnił, że zaciągnął kredyt hipoteczny na około pół miliona złotych, mimo iż nie figuruje jako właściciel żadnej nieruchomości. To rodzi pytania o cel i przeznaczenie takiego zobowiązania finansowego.
Dodatkowo, Matecki dysponuje oszczędnościami sięgającymi kilkudziesięciu tysięcy złotych oraz jeździ 12-letnim samochodem marki Volkswagen. Jak podaje portal bankier.pl, taka rozbieżność między kredytem a brakiem własności nieruchomości wzbudza naturalną ciekawość i spekulacje wśród obserwatorów rynku nieruchomości oraz ekspertów finansowych. Czy kredyt został zaciągnięty na inwestycję inną niż nieruchomości, czy może jest to element szerszej układanki – na razie pozostaje to tajemnicą.
Aplikacja Mateckiego – narzędzie i kontrowersje wokół wyborów 2025
Podczas wyborów prezydenckich w 2025 roku Dariusz Matecki intensywnie promował tzw. „aplikację Mateckiego”. Miała ona ułatwić pracę komisji wyborczych, służąc do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania poprzez szybkie sprawdzenie numerów tych dokumentów. Informacje podane przez interia.pl wskazują, że członkowie komisji faktycznie korzystali z aplikacji, co miało usprawnić i przyspieszyć proces wyborczy.
Jednakże, jak wynika z doniesień rp.pl, sprawa aplikacji nie jest wolna od kontrowersji. Choć nie dotyczy fałszerstw wyborczych, to prokuratura zajmuje się potencjalnymi naruszeniami prawa, przede wszystkim w kontekście art. 249 Kodeksu karnego, który reguluje kwestie związane z nadużyciami w dokumentach i systemach wyborczych. Zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, co potwierdzają portale wp.pl, wpolityce.pl, gazetaprawna.pl, tvn24.pl oraz rmf24.pl.
Premier Donald Tusk kilkukrotnie podkreślał, że nie jest to błaha sprawa. W jego ocenie aplikacja może być „być może nielegalna” i istnieje realne ryzyko popełnienia przestępstwa. Jego stanowisko cytują tvn24.pl, interia.pl oraz rmf24.pl, wskazując na powagę sytuacji i potencjalne konsekwencje prawne. Z kolei Matecki konsekwentnie broni swojego rozwiązania, zaznaczając, że zostało ono zatwierdzone przez Sąd Najwyższy, a krytyka ze strony rządu jest według niego elementem politycznej walki i niekompetentnego zarządzania państwem, co relacjonuje wpolityce.pl.
Reakcje polityczne i prawne – od zatrzymania do publicznych sporów
Sprawa „aplikacji Mateckiego” nie ograniczyła się jedynie do wymiany zdań na arenie politycznej. 7 marca 2025 roku Dariusz Matecki został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i spędził około półtora miesiąca w areszcie. Portal onet.pl podkreśla, że ten fakt jest kluczowy dla zrozumienia obecnej dynamiki konfliktu i jego konsekwencji.
W Sejmie premier Donald Tusk odnosił się do emocjonalnych reakcji Mateckiego, zaznaczając, że źródła informacji nie mogą być traktowane na równi z platformami społecznościowymi typu TikTok czy wspomnianą aplikacją. Takie wypowiedzi cytuje tvn24.pl, ukazując napięcia między politykami i różnice w postrzeganiu legalności oraz rzetelności używanych narzędzi.
Matecki nie ogranicza się jednak tylko do kwestii aplikacji – w mediach pojawiały się również jego wypowiedzi dotyczące innych tematów społecznych i politycznych. Jednak główny nacisk pozostaje na sprawie aplikacji oraz jej potencjalnym wpływie na zaufanie do procesu wyborczego, co podkreślają serwisy wpolityce.pl.
W międzyczasie Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie wyjaśniające, które jest szeroko komentowane w mediach jako przykład napięć politycznych i wyzwań prawnych związanych z zastosowaniem nowoczesnych technologii w wyborach. Portal dorzeczy.pl oraz radiozet.pl zwracają uwagę, że ta sprawa to nie tylko kwestia jednego polityka, ale także symptom większych problemów systemowych i społecznych w Polsce.
—
Sprawa majątku Dariusza Mateckiego i jego aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych pokazuje, jak bardzo technologia i polityka mogą się mieszać, tworząc skomplikowane i budzące emocje sytuacje. Z jednej strony mamy nietypowe kwestie finansowe posła, z drugiej – poważne zarzuty, które mogą wpłynąć na to, jak obywatele postrzegają swoje zaufanie do demokratycznych procesów. Czy to wszystko zmieni prawo wyborcze lub sposób korzystania z nowych technologii? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać, ale jedno jest jasne – to jedna z ważniejszych i najbardziej złożonych historii politycznych ostatnich lat, która wykracza daleko poza samą politykę, sięgając także rynku nieruchomości i finansów publicznych.