Średnia cena mieszkań w Krakowie: 13867 zł/m2 • EUR: 4.2271 • DOL: 3.6027 • FUNT: 4.8216 • FRANK: 4.5326 • Stopa procentowa: 4,00

Henryk Kania oskarża Biedronkę o haracze. Sieć zapowiada kroki prawne

Henryk Kania, były właściciel Zakładów Mięsnych Henryk Kania, zdecydował się na odważny krok i 15 października 2025 roku wystosował list otwarty do prezesa Jerónimo Martins — właściciela sieci Biedronka. W swoim liście Kania zarzucił koncernowi stosowanie nieuczciwych praktyk biznesowych, które – jego zdaniem – doprowadziły do upadku rodzinnej firmy. Były przedsiębiorca oskarża sieć dyskontów o wymuszanie dodatkowych, nieuzgodnionych opłat, sięgających nawet 30% wartości sprzedaży, które nazwał „haraczem”. Ta sprawa wywołała spore poruszenie nie tylko w środowisku biznesowym, ale i wśród organów ścigania oraz regulatorów rynku.

  • Henryk Kania oskarża Jerónimo Martins o wymuszanie haraczy i nieuzgodnione opłaty, które przyczyniły się do upadłości jego firmy.
  • Biedronka stanowczo odrzuca zarzuty i zapowiada ochronę dostawców oraz pracowników.
  • Prokuratura w Katowicach wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Jerónimo Martins Polska w sprawie podejrzenia oszustwa i wyzysku.
  • Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi kilka postępowań wobec Biedronki, grożąc karą do 10% obrotu za niejasne praktyki rynkowe.
  • Sprawa ma istotne znaczenie dla rynku nieruchomości handlowych i relacji między dużymi sieciami detalicznymi a dostawcami.

W odpowiedzi Biedronka nazwała list „niegodnym czynem” osoby unikającej wymiaru sprawiedliwości, podkreślając, że sąd potwierdził legalność relacji handlowych z dostawcami. Tymczasem prokuratura w Katowicach wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Jerónimo Martins Polska pod kątem podejrzenia oszustwa i wyzysku. Dodatkowo Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi kilka postępowań dotyczących praktyk rynkowych największej sieci dyskontów w kraju. To ważny moment, który może mieć dalekosiężne skutki dla rynku nieruchomości handlowych, a także dla relacji między dostawcami a sieciami detalicznymi w Polsce.

List otwarty Henryka Kani – zarzuty wobec Jerónimo Martins

W swoim liście otwartym, opublikowanym 15 października 2025 roku, Henryk Kania postawił bardzo poważne zarzuty wobec Jerónimo Martins, właściciela sieci Biedronka. Zarzucił koncernowi wymuszanie na jego firmie płacenia dodatkowych, nieuzgodnionych opłat, które sięgały nawet 30% wartości sprzedaży. Kania określił te opłaty mianem „haraczu”, sugerując, że były one niejako przymusowym kosztem, który musiał ponosić, by utrzymać współpracę z Biedronką.

Były właściciel Zakładów Mięsnych podkreślił, że początkowo współpraca z Jerónimo Martins miała być szansą na rozwój rodzinnej firmy, jednak agresywna polityka sieci była jedną z głównych przyczyn jej upadku. Jak wskazuje portal strefabiznesu.pl, Kania wyraźnie łączy działania koncernu z poważnymi problemami finansowymi przedsiębiorstwa. Z kolei według informacji opublikowanych przez wp.pl, były przedsiębiorca twierdzi, że firma musiała płacić haracz za zwiększanie zysków koncernu, co ostatecznie doprowadziło do utraty kontroli nad rodzinnym biznesem.

Te oskarżenia rzucają nowe światło na relacje między dużymi sieciami handlowymi a dostawcami, które często bywają bardzo nierówne i obciążone nieformalnymi praktykami.

Reakcja Biedronki i działania prawne

W odpowiedzi na zarzuty Henryka Kani, Biedronka nie pozostała bierna. Jak podaje portal wp.pl, sieć nazwała list otwarty „niegodnym czynem” osoby, która zdaniem koncernu unika wymiaru sprawiedliwości. Biedronka podkreśliła, że relacje handlowe z dostawcami są całkowicie legalne i zostały potwierdzone przez sąd, co ma świadczyć o transparentności i prawidłowości współpracy.

Sieć zapowiedziała również, że będzie dalej chronić swoich dostawców oraz pracowników, co wydaje się próbą budowania pozytywnego wizerunku i zapewnienia o uczciwości swoich praktyk. Jednak sprawa ma także wymiar prawny – prokuratura w Katowicach wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Jerónimo Martins Polska w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw oszustwa i wyzysku. Informacje o tym potwierdzają zarówno wp.pl, jak i dlahandlu.pl oraz strefabiznesu.pl.

Interesującym faktem jest to, że Henryk Kania obecnie mieszka w Argentynie i stara się o tzw. list żelazny, który pozwoliłby mu odpowiadać przed polskimi sądami z wolnej stopy. Chce w ten sposób oczyścić swoje imię i wrócić do aktywnego udziału w polskim systemie prawnym, o czym informuje businessinsider.com.pl. Ta część historii ukazuje, że spór ma również wymiar osobisty i prawny, wykraczający poza relacje biznesowe.

Konsekwencje dla rynku i nadzór regulatorów

Biedronka to największa sieć dyskontów w Polsce, która posiada ponad 3,700 sklepów i zatrudnia około 84,000 pracowników, jak podaje wikipedia.org. Grupa Jerónimo Martins zainwestowała w Polsce ponad 14 miliardów złotych, co świadczy o ogromnym wpływie koncernu na krajowy rynek detaliczny i nieruchomości handlowe. Ta skala działalności powoduje, że działania firmy mają szerokie reperkusje, zarówno dla dostawców, jak i dla całego sektora.

W ostatnim czasie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) prowadzi trzy postępowania przeciwko Biedronce, dotyczące m.in. niejasnych cen promocyjnych. Według portalspozywczy.pl i dziennik.pl, w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, sieć może zostać ukarana karą sięgającą nawet 10% obrotu. Te działania regulatorów pokazują, że presja na Biedronkę rośnie w kontekście praktyk rynkowych oraz relacji z dostawcami.

Dla rynku nieruchomości handlowych i całego segmentu detalicznego ta sprawa może oznaczać większą kontrolę nad relacjami biznesowymi i wymuszanie transparentności. Wszelkie oskarżenia o nieuczciwe praktyki mają potencjał, by wpłynąć na negocjacje umów najmu oraz warunki współpracy między dostawcami a sieciami. Warto obserwować, jak rozwinie się ta sytuacja, ponieważ może to być punkt zwrotny w regulacjach dotyczących dużych sieci handlowych w Polsce.

Konflikt między Henrykiem Kanią a Jerónimo Martins rzuca światło na to, jak naprawdę działa jedna z największych sieci handlowych w Polsce, jednocześnie rodząc ważne pytania o etykę biznesu, uczciwość i odpowiedzialność wobec lokalnych firm. W obliczu rosnącej uwagi ze strony prokuratury i regulatorów, relacje w handlu detalicznym mogą przejść istotne zmiany, które z kolei wpłyną na kształt rynku nieruchomości handlowych w naszym kraju.