KOWR wydzierżawi ziemię państwowej spółce zamiast rolnikom – kontrowersje w Warmińsko-Mazurskiem
W lipcu 2025 roku na Warmii i Mazurach rozgorzała gorąca dyskusja wokół planów Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), który zamierza wydzierżawić blisko 700 hektarów państwowej ziemi bez przetargu spółce Stadnina Koni w Liskach. Działanie to wywołało zdecydowany sprzeciw lokalnych rolników, którzy liczyli, że grunty te zostaną przeznaczone na rozwój indywidualnych gospodarstw rodzinnych, co mogłoby wspomóc ich stabilizację i rozwój. W tle decyzji o wydzierżawieniu ziemi pojawił się plan budowy farmy mlecznej przez Stadninę Koni, co zdaniem prezesa spółki uzasadnia pilną potrzebę pozyskania dodatkowych gruntów.

- KOWR planuje wydzierżawić około 700 ha ziemi państwowej bez przetargu państwowej spółce Stadnina Koni w Liskach, co budzi sprzeciw rolników z województwa warmińsko-mazurskiego.
- Decyzja ta stoi w sprzeczności z oczekiwaniami rolników, którzy liczyli na powiększenie rodzinnych gospodarstw poprzez przetargi na tę ziemię.
- KOWR zamierza także utworzyć 12 nowych ośrodków produkcji rolniczej na ponad 8,3 tys. ha, co dodatkowo wzmacnia kontrowersje wokół gospodarowania ziemią państwową.
- Sejmowa komisja rolnictwa wzywa rząd do wyjaśnień i transparentności w zakresie rozdysponowania gruntów państwowych.
- Rynek ziemi rolnej w Polsce cechuje się dużą dynamiką – w 2024 roku zawarto ponad 59 tys. aktów sprzedaży, a średnia cena hektara w 2025 roku to ponad 71 tys. zł.

Sprawa szybko przyciągnęła uwagę nie tylko rolników, ale i polityków, a jej rozpatrzeniem zajęła się sejmowa komisja rolnictwa, wzywając rząd do pełnej transparentności i wyjaśnień dotyczących zarządzania państwowym zasobem ziemi. Tymczasem KOWR nie ogranicza się do jednej decyzji – planuje także utworzenie 12 nowych ośrodków produkcji rolniczej na ponad 8,3 tysiąca hektarów, co tylko podsyca napięcia i rodzi pytania o przyszłość dostępu do ziemi dla mniejszych gospodarstw.
Decyzja KOWR o wydzierżawieniu ziemi państwowej – szczegóły i reakcje rolników
W lipcu 2025 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa podjął decyzję o wydzierżawieniu około 700 hektarów ziemi państwowej bez organizowania przetargu – bezpośrednio na rzecz państwowej spółki Stadnina Koni w Liskach. Działanie to wywołało falę krytyki ze strony lokalnych rolników z województwa warmińsko-mazurskiego, którzy oczekiwali, że te grunty zostaną udostępnione w ramach przetargów, aby umożliwić powiększenie indywidualnych gospodarstw rodzinnych.
Prezes Stadniny Koni tłumaczy, że obecnie spółka boryka się z niedoborem gruntów, co jest szczególnie istotne w kontekście planowanej budowy farmy mlecznej. W jego ocenie, szybkie pozyskanie ziemi bez przetargu jest konieczne, by zapewnić rozwój inwestycji i zwiększyć potencjał produkcyjny. Jednak dla wielu rolników takie tłumaczenia nie są wystarczające, zwłaszcza że decyzja wydaje się faworyzować spółkę państwową kosztem mniejszych gospodarstw.
W powiecie kętrzyńskim zorganizowano spotkania konsultacyjne, gdzie rolnicy otwarcie wyrażali swoje niezadowolenie i obawy dotyczące transparentności procesu oraz sprawiedliwości rozdysponowania gruntów państwowych. Jak podaje portal farmer.pl, decyzja KOWR wzbudziła kontrowersje, ponieważ ziemia miała stanowić wsparcie dla rodzinnych gospodarstw, a nie trafić do dużych podmiotów państwowych bez konkurencji przetargowej.
Szerszy kontekst: plany KOWR dotyczące nowych ośrodków produkcji rolniczej
Sprawa wydzierżawienia ziemi dla Stadniny Koni to tylko część większego planu KOWR, który już w kwietniu 2025 roku ujawnił zamiar utworzenia aż 12 nowych ośrodków produkcji rolniczej (OPR) na łącznej powierzchni 8376 hektarów. Informację tę podał tygodnik-rolniczy.pl, wskazując, że takie przedsięwzięcie może diametralnie zmienić strukturę gospodarowania ziemią państwową w regionie i całym kraju.
Rolnicy alarmują, że tworzenie dużych ośrodków produkcyjnych może skutkować ograniczeniem dostępu do ziemi dla indywidualnych gospodarstw rodzinnych, które stanowią fundament polskiego rolnictwa. Dodatkowo podważana jest zasada transparentnego i równego rozdysponowania gruntów państwowych, co prowadzi do narastających napięć i niepewności wśród rolniczej społeczności.
Sejmowa komisja rolnictwa, dostrzegając powagę sytuacji, apeluje do rządu o jasne i sprawiedliwe zasady gospodarowania państwową ziemią. Podkreśla, że dostęp do gruntów powinien być transparentny i służyć wzmocnieniu rodzinnych gospodarstw, które są kluczowe dla zrównoważonego rozwoju polskiej wsi.
Rynek ziemi rolnej w Polsce – dane i trendy wpływające na sytuację
Zrozumienie kontrowersji wokół decyzji KOWR wymaga spojrzenia na szerszy kontekst rynku ziemi rolnej w Polsce. Według danych tygodnik-rolniczy.pl, w 2024 roku podpisano aż 59 335 aktów sprzedaży gruntów rolnych, co świadczy o bardzo dynamicznym obrocie nieruchomościami rolnymi. Taki poziom transakcji wskazuje na silne zainteresowanie i konkurencję na rynku ziemi.
Średnia cena hektara ziemi rolnej w 2025 roku wynosi około 71 151 zł, co pokazuje, że jest to zasób nie tylko cenny, ale i coraz trudniej dostępny. Wysokie ceny oraz ograniczona podaż ziemi powodują, że zarówno indywidualne gospodarstwa rodzinne, jak i państwowe spółki konkurują o dostęp do gruntów, a każda decyzja dotycząca ich rozdysponowania nabiera dużego znaczenia.
W tym świetle działania KOWR – zarówno w kwestii wydzierżawienia 700 hektarów bez przetargu, jak i planów tworzenia dużych ośrodków produkcji rolniczej – muszą być rozpatrywane bardzo uważnie. Rolnicy i lokalne społeczności oczekują transparentności i sprawiedliwości, które pozwolą zachować równowagę między rozwojem dużych inwestycji a wsparciem dla rodzinnych gospodarstw, będących fundamentem polskiego rolnictwa.
—
To, co dzieje się na Warmii i Mazurach, pokazuje, jak istotne jest otwarte i uczciwe zarządzanie zasobami państwowymi, zwłaszcza gdy chodzi o rolnictwo – dziedzinę bliską wielu rodzinom. Wybory podejmowane teraz wpłyną na życie wsi i losy lokalnych społeczności przez kolejne lata, dlatego warto uważnie obserwować te zmiany i wspierać rozmowy między wszystkimi stronami.