Niepokojące prognozy: 26% polskich firm obawia się upadłości w 2026
Coraz więcej polskich przedsiębiorców zaczyna dostrzegać czarne chmury na horyzoncie swojej działalności. Najnowszy sondaż z listopada 2025 roku ujawnia, że aż 26% firm w Polsce obawia się zakończenia działalności już w 2026 roku. To niemal dwukrotny wzrost w porównaniu do 15% z 2022 roku, co wyraźnie wskazuje na rosnące napięcia i niepewność w biznesowym środowisku. Takie dane nie pozostają bez echa – eksperci rynku nieruchomości z niepokojem obserwują potencjalne reperkusje dla sektora komercyjnego i inwestycyjnego. W niniejszym artykule przyjrzymy się, co stoi za tymi obawami, jakie konsekwencje mogą z nich wyniknąć dla rynku nieruchomości oraz jaki jest obecny kontekst gospodarczy kształtujący nastroje wśród przedsiębiorców.

- 26% polskich firm obawia się zakończenia działalności w 2026 roku, co jest wzrostem z 15% w 2022 roku.
- Rosnące ryzyko upadłości może wpłynąć negatywnie na rynek nieruchomości komercyjnych, zwłaszcza w segmencie biurowym i handlowym.
- Pustostany i presja na obniżki czynszów mogą wzrosnąć w wyniku zwiększonej liczby niewypłacalności firm.
- Kontekst gospodarczy, w tym inflacja i rosnące koszty, zwiększa niepewność i wpływa na nastroje przedsiębiorców.
- Sytuacja ta wymaga od inwestorów i deweloperów dostosowania strategii do zmieniających się warunków rynkowych.

Rosnące obawy polskich firm o przetrwanie w 2026 roku
Najnowszy sondaż opublikowany 25 listopada 2025 roku przynosi alarmujące wieści: aż 26% polskich firm deklaruje obawy związane z koniecznością zakończenia działalności w nadchodzącym roku. To znaczący wzrost w porównaniu do danych z 2022 roku, kiedy to zaledwie 15% przedsiębiorstw wykazywało takie obawy. Ten gwałtowny wzrost odsetka firm zagrożonych upadłością wskazuje na pogarszającą się kondycję wielu podmiotów gospodarczych. W praktyce może to zwiastować nadejście fali bankructw, która nie tylko wpłynie na samych przedsiębiorców, ale również na całe otoczenie biznesowe.
Jak podaje businessinsider.com.pl, te dane jednoznacznie pokazują, że sytuacja gospodarcza i rynkowa w Polsce staje się coraz bardziej wymagająca. Rosnące koszty prowadzenia działalności, zmieniające się regulacje oraz niepewność polityczna sprawiają, że wiele firm stoi na rozdrożu, próbując znaleźć sposób na utrzymanie się na rynku. W tak dynamicznym i nieprzewidywalnym otoczeniu biznesowym rosnąca liczba podmiotów widzi przed sobą realne ryzyko zamknięcia działalności.
Potencjalne skutki dla rynku nieruchomości komercyjnych
Co oznacza ta sytuacja dla rynku nieruchomości komercyjnych? Wzrost liczby firm zagrożonych upadłością może mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza w segmentach biurowych i handlowych, gdzie wiele przedsiębiorstw wynajmuje powierzchnie. Każde zamknięcie firmy to potencjalny pustostan, który może zwiększać się lawinowo, wpływając na ogólną dynamikę rynku.
Zwiększona liczba niewypłacalności może skutkować nie tylko wzrostem liczby wolnych powierzchni, ale również presją na obniżki czynszów. W efekcie właściciele budynków i inwestorzy mogą być zmuszeni do rewizji swoich strategii, dostosowując je do nowej rzeczywistości, gdzie popyt na komercyjne nieruchomości może znacząco się zmniejszyć. Eksperci rynku nieruchomości podkreślają, że obecne nastroje przedsiębiorców stanowią ważny wskaźnik dla inwestorów i deweloperów – to sygnał, że trzeba trzymać rękę na pulsie i być gotowym na zmiany.
Kontekst gospodarczy i perspektywy na najbliższy rok
Skąd bierze się tak duży wzrost obaw o upadłości firm? To efekt złożonych czynników makroekonomicznych, które od pewnego czasu wpływają na polską gospodarkę. Inflacja, rosnące koszty działalności – w tym energii, surowców czy pracy – oraz niepewność polityczna i gospodarcza tworzą trudne warunki do prowadzenia biznesu. W tych realiach wiele przedsiębiorstw musi stawić czoła wyzwaniom, które jeszcze kilka lat temu wydawały się odległe.
Warto przypomnieć, że dane z 2022 roku wskazywały na mniejsze ryzyko zamknięcia firm, co pokazuje, jak dynamicznie zmienia się sytuacja na rynku. Analiza obecnych trendów sugeruje, że 2026 rok może okazać się kluczowy dla stabilności sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce. Kondycja MŚP bezpośrednio przekłada się na rynek nieruchomości komercyjnych – to one są bowiem głównymi najemcami powierzchni biurowych i handlowych.
Jak podaje businessinsider.com.pl, przedsiębiorcy powinni przygotować się na trudniejsze warunki, które będą wymagały elastyczności i przemyślanych decyzji biznesowych. Z kolei inwestorzy muszą mieć na uwadze możliwe zmiany w popycie na powierzchnie biurowe i handlowe, które mogą wymusić korekty w strategiach inwestycyjnych oraz planach rozwojowych. Rynek nieruchomości komercyjnych stoi przed wyzwaniem dostosowania się do nowej rzeczywistości, gdzie stabilność i przewidywalność są coraz trudniejsze do osiągnięcia.
—
Coraz większe obawy polskich przedsiębiorców o to, jak przetrwać w 2026 roku, pokazują, że wyzwania nie dotyczą tylko ich samych, ale całego rynku nieruchomości komercyjnych. Gospodarcze trudności i ich wpływ na wynajem powierzchni tworzą skomplikowaną sytuację, na którą inwestorzy i deweloperzy muszą zwracać szczególną uwagę. Najbliższy rok zapowiada się jako czas intensywnych zmian, wymagający elastyczności i szybkiego dostosowania do dynamicznych warunków.




