Pilny audyt i milion złotych wydany w jeden dzień w Stali Gorzów
W Stali Gorzów dzieje się naprawdę gorąco – i to nie tylko na torze żużlowym. Pilny audyt finansowy ujawnił poważne kłopoty, które mogą zagrozić stabilności jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce. W ciągu zaledwie jednego dnia klub wydał milion złotych, co wywołało falę niepokoju zarówno wśród działaczy, jak i władz PGE Ekstraligi. Miasto Gorzów zainwestowało 2,5 miliona złotych, kupując akcje klubu, jednak radni wciąż nie znają szczegółów wyceny tych akcji, co dodatkowo podsyca atmosferę niepewności.

- W jeden dzień Stal Gorzów wydała milion złotych, co ujawnił pilny audyt finansowy (sportowefakty.wp.pl).
- Miasto Gorzów zainwestowało 2,5 mln zł w akcje klubu, ale szczegóły wyceny akcji są niejasne dla radnych (gorzowianin.com).
- Klub jest zadłużony na ponad 7 mln zł i musi znaleźć dodatkowe 2 mln zł, aby utrzymać się w PGE Ekstralidze na sezon 2026 (onet.pl).
- ROW Rybnik zaoferował pomoc, proponując ograniczenie liczby barażowych meczów z czterech do dwóch, co mogłoby zaoszczędzić Stali około miliona złotych (portespalace.com).
- Ekspert Krzysztof Cegielski krytykuje brak planu awaryjnego i wskazuje, że problemy zaczęły się od odejścia Bartosza Zmarzlika (portespalace.com).

Na dodatek Stal Gorzów boryka się z zadłużeniem przekraczającym 7 milionów złotych i pilnie potrzebuje około 2 milionów, aby móc wystartować w nadchodzącym sezonie 2026. W cieniu tych problemów pojawiła się jednak nieoczekiwana propozycja od rywala z ROW-u Rybnik – pomoc w ograniczeniu liczby meczów barażowych, co mogłoby przynieść oszczędności rzędu miliona złotych. Ta sytuacja to nie tylko wyzwanie finansowe, ale i organizacyjne, które stawia pod znakiem zapytania przyszłość klubu w elicie polskiego żużla.
Sytuacja finansowa Stali Gorzów i pilny audyt
12 września 2025 roku przeprowadzono pilny audyt finansowy Stali Gorzów, który rzucił światło na poważne problemy ekonomiczne klubu. Jak podaje portal sportowefakty.wp.pl, w trakcie jednej doby Stal wydała milion złotych, co wywołało niepokój zarówno wśród działaczy, jak i władz PGE Ekstraligi. Tak ogromne wydatki w krótkim czasie budzą pytania o zarządzanie budżetem i długofalową strategię finansową.
Miasto Gorzów postawiło na klub, inwestując w jego akcje 2,5 miliona złotych. Jednak jak informuje gorzowianin.com, radni nadal nie znają szczegółów wyceny tych akcji. Cena za pojedynczą akcję wyniosła 1000 zł, co wzbudza kontrowersje i domysły dotyczące rzeczywistej wartości inwestycji. Brak transparentności w tej kwestii rodzi obawy o dalsze losy klubu.
Zadłużenie Stali przekracza 7 milionów złotych, a jak podaje onet.pl, klub musi znaleźć dodatkowe 2 miliony złotych, aby utrzymać się w PGE Ekstralidze w sezonie 2026. To ogromne wyzwanie, które wymaga natychmiastowych i skutecznych działań.
Ekspert żużlowy Krzysztof Cegielski nie szczędzi krytyki władzom Stali. Jak wynika z informacji gorzowianin.com i portespalace.com, wskazuje on na brak planu awaryjnego oraz zaniedbania finansowe, które rozpoczęły się już po odejściu kluczowego zawodnika Bartosza Zmarzlika. Według Cegielskiego, sytuacja wymaga zdecydowanych kroków, aby nie dopuścić do dalszego pogorszenia kondycji klubu.
Sportowe i organizacyjne wyzwania Stali Gorzów
Stal Gorzów stoi przed koniecznością rozegrania aż czterech dodatkowych meczów barażowych, które zdecydują o jej pozostaniu w lidze. Jak podają portespalace.com i skuzik.net, organizacja tylu spotkań generuje znaczne koszty, które klub musi ponieść, co w obecnej sytuacji finansowej jest nie do przecenienia.
W odpowiedzi na tę trudną sytuację, rywal Stali – ROW Rybnik – zaproponował pomoc. Jak informują onet.pl, portespalace.com oraz kutabeachclub.com, ROW zaproponował ograniczenie liczby meczów barażowych do dwóch, co mogłoby zaoszczędzić Stali około miliona złotych. Taka decyzja byłaby nie tylko wsparciem finansowym, ale również symbolicznym gestem solidarności między rywalami.
Prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek, podkreślił w wywiadach dla portespalace.com i kutabeachclub.com, że „zrobią wszystko, żeby Stal pojechała tylko dwa mecze”. Jego słowa pokazują, że mimo rywalizacji, istnieje wzajemny szacunek i chęć wsparcia, co jest sporą wartością w trudnych czasach dla Stali.
Do problemów organizacyjnych dołącza kontuzja jednego z kluczowych zawodników – Oskara Fajfera. Jak podają silencingthefields.com i kutabeachclub.com, złamanie wyrostka rylcowatego kości promieniowej i łokciowej prawej ręki wyklucza go z dalszej jazdy, co komplikuje skład i taktykę zespołu. Brak tak ważnego zawodnika jeszcze bardziej komplikuje sytuację na torze i wymaga od sztabu szkoleniowego elastyczności.
Kontekst i perspektywy na przyszłość Stali Gorzów
Problemy Stali Gorzów są efektem długotrwałych zaniedbań i wydarzeń, które rozpoczęły się od odejścia Bartosza Zmarzlika, jednego z najlepszych zawodników w historii klubu. Jak podaje portespalace.com, strata tego lidera miała ogromny wpływ na kondycję zespołu, zarówno sportową, jak i finansową.
Klub był znany z przepisywania zobowiązań na kolejne lata, co według portespalace.com pogłębiło jego zadłużenie i utrudniło bieżące funkcjonowanie. Taka praktyka finansowa, choć chwilowo dawała ulgę, teraz odbija się czkawką w postaci wysokich kosztów utrzymania i braku płynności finansowej.
Na rynku transferowym Stal Gorzów znajduje się w trudnej sytuacji – podczas gdy rywale, tacy jak Stelmet Falubaz Zielona Góra, już dogadali się z dwoma gwiazdami, co podaje speedwaynews.pl, gorzowski klub musi walczyć o utrzymanie konkurencyjności w lidze. To wyzwanie, które wymaga nie tylko finansów, lecz także strategicznego zarządzania zespołem.
Zwycięstwo w barażach może przynieść Stali około miliona złotych, co jest kluczowe dla stabilizacji finansowej klubu. Jak wynika z informacji webmailzone.com, te środki mogą być ratunkiem, który pozwoli odwrócić złą passę i wyjść na prostą.
Eksperci i działacze z branży są zgodni – jeśli Stal Gorzów nie podejmie szybko konkretnych kroków, klub może mieć poważne kłopoty z utrzymaniem się w PGE Ekstralidze. Przed zespołem nie tylko sportowe wyzwania na torze, ale też trudna sytuacja finansowa, która wymaga natychmiastowego działania. Czy uda się pokonać kryzys? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać, ale jedno jest jasne – przyszłość gorzowskiego żużla stoi pod znakiem zapytania.