Średnia cena mieszkań w Krakowie: 13832 zł/m2 • EUR: 4.2362 • DOL: 3.6177 • FUNT: 4.9721 • FRANK: 4.5307 • Stopa procentowa: 5,25

Podatek od nadmiarowych zysków banków: zagrożenie dla rynku nieruchomości?

W czerwcu 2025 roku w polskim rządzie rozgorzała dyskusja na temat wprowadzenia nowego podatku od tzw. „nadmiarowych zysków” banków. Propozycja, zgłoszona przez koalicjantów z Polski 2050, zakłada opodatkowanie odsetek od rezerw obowiązkowych, które banki utrzymują w Narodowym Banku Polskim. Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że taki podatek mógłby zasilić budżet państwa kwotą nawet do 2 mld zł już w 2026 roku. Jednak pomysł ten wywołuje obawy ekspertów i przedstawicieli sektora bankowego – ostrzegają oni, że może to podważyć zaufanie do instytucji finansowych, a koszty nowego obciążenia podatkowego mogą zostać przerzucone na klientów, w tym na osoby spłacające kredyty hipoteczne. W obliczu rosnących marż kredytowych i wyzwań na rynku nieruchomości, temat ten nabiera szczególnego znaczenia dla inwestorów i konsumentów.

  • Koalicjanci z Polski 2050 proponują podatek od nadmiarowych zysków banków, koncentrując się na odsetkach od rezerw obowiązkowych w NBP.
  • Minister finansów Andrzej Domański zapowiada, że podatek może przynieść budżetowi 1,5–2 mld zł w 2026 roku.
  • Eksperci i przedstawiciele sektora bankowego ostrzegają przed negatywnymi skutkami podatku, w tym ryzykiem kryzysu zaufania i przerzuceniem kosztów na klientów.
  • W komunikacji rządu pojawiają się sprzeczności dotyczące planów wprowadzenia podatku, co zwiększa niepewność na rynku.
  • W kontekście rosnących marż kredytowych i wyzwań na rynku nieruchomości, podatek może mieć istotny wpływ na dostępność i koszt finansowania nieruchomości.

Geneza i założenia podatku od nadmiarowych zysków banków

Pomysł wprowadzenia podatku od „nadmiarowych zysków” banków wysunęli koalicjanci z Polski 2050. Argumentują oni, że banki czerpią znaczne dochody z wysokich odsetek od rezerw obowiązkowych, które muszą utrzymywać w Narodowym Banku Polskim. To właśnie od tych odsetek miałby zostać naliczony nowy podatek. Minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że wpływy z tego podatku mogłyby wynieść od 1,5 do 2 miliardów złotych już w przyszłym roku, co byłoby istotnym zastrzykiem gotówki dla budżetu państwa.

Jak podaje money.pl, celem propozycji jest zwiększenie dochodów budżetowych oraz ograniczenie – według autorów – nadmiernych zysków sektora bankowego. Trzeba jednak zauważyć, że banki już teraz są jednymi z największych płatników podatków w Polsce. Z informacji money.pl wynika, że pojawiły się więc pytania o zasadność nakładania kolejnego obciążenia fiskalnego na ten sektor.

Reakcje ekspertów i ryzyko dla rynku bankowego oraz nieruchomości

Propozycja podatku wywołała silne reakcje w środowisku finansowym. Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, określił ją jako krótkowzroczną. Ostrzega, że może to prowadzić do osłabienia inwestycji w sektorze bankowym oraz zniweczyć zaufanie klientów, które jest fundamentem stabilności rynku finansowego.

Z kolei Michał Konarski, analityk rynku, zwraca uwagę na ryzyko przerzucenia kosztów podatku na klientów banków. Oznaczałoby to droższe kredyty oraz mniej korzystne warunki lokat, co może dodatkowo obciążyć gospodarstwa domowe. W kontekście rynku nieruchomości jest to szczególnie niepokojące.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl, cytuje również prezesa Atalu, Zbigniewa Juroszka. Jego zdaniem wysokie marże kredytowe nie wynikają wyłącznie z konieczności pokrycia kosztów, ale są efektem zawyżonych marż i braku reakcji konkurencji na rynku. Dodatkowe podatkowe obciążenia mogą więc jedynie nasilić ten trend, utrudniając dostęp do kredytów.

Jak podaje fakt.pl, konsekwencje wprowadzenia nowego podatku mogłyby uderzyć bezpośrednio w portfele Polaków, zwłaszcza tych, którzy korzystają z kredytów hipotecznych. W świetle obecnych wyzwań na rynku nieruchomości, gdzie dostępność i koszty finansowania mają kluczowe znaczenie, dodatkowe koszty mogą znacząco wpłynąć na decyzje zakupowe i inwestycyjne.

Niejasności i sprzeczności w komunikacji rządu

Mimo zapowiedzi ministra finansów Andrzeja Domańskiego o planach wprowadzenia podatku, pojawiły się również sprzeczne komunikaty. Portal mycompanypolska.pl cytuje tego samego ministra, który stwierdził, że taki podatek nie jest planowany. Te rozbieżności wskazują na poważne niejasności w oficjalnej komunikacji rządu.

Według mycompanypolska.pl, zyski banków są w dużej mierze pochodną polityki Narodowego Banku Polskiego, co dodatkowo komplikuje ocenę zasadności i skutków proponowanego podatku. Brak jasnych informacji na temat mechanizmu naliczania nowego obciążenia oraz sprzeczne wypowiedzi mogą nasilać niepewność na rynku finansowym. A to z kolei może wpływać na stabilność sektora bankowego oraz na decyzje inwestorów i konsumentów.

Różnice zdań i możliwe skutki wprowadzenia podatku od „nadmiarowych zysków” banków sprawiają, że warto bacznie obserwować kolejne decyzje rządu. Ta propozycja może znacząco wpłynąć nie tylko na sektor finansowy, ale też na rynek nieruchomości i całą gospodarkę. Dla osób planujących inwestycje czy zaciąganie kredytów hipotecznych to ważny temat, który w najbliższych miesiącach z pewnością będzie miał duże znaczenie.