Polska Federacja Rolna apeluje o utrzymanie Ośrodków Produkcji Rolniczej

Polska Federacja Rolna ponowiła swój apel o utrzymanie planu tworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej (OPR), wskazując na ich niezastąpioną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego i stabilności sektora rolnego w Polsce. 1 lipca 2025 roku Federacja zwróciła się do dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), ministra rolnictwa oraz innych instytucji z prośbą o kontynuowanie działań związanych z OPR, które — ich zdaniem — gwarantują miejsca pracy dla specjalistów oraz wspierają rozwój produkcji zwierzęcej, przetwórstwa rolno-spożywczego i energetyki odnawialnej.

Jednakże ten rządowy projekt nie obywa się bez kontrowersji. Mimo że minister rolnictwa Czesław Siekierski zdecydowanie broni koncepcji OPR i zapowiada dalsze przetargi na dzierżawę gruntów, to na wielu frontach trwa opór rolników i organizacji, które krytykują obecne kryteria przetargowe za faworyzowanie dużych podmiotów kosztem rodzinnych gospodarstw. Protesty blokujące przetargi odbywają się m.in. w Pruszczu Gdańskim, Koszalinie czy Giżynie, co dodatkowo zaognia debatę o przyszłości polskiej ziemi rolnej. W dalszej części artykułu przyjrzymy się genezie OPR, stanowiskom stron oraz obecnym napięciom na rynku nieruchomości rolnych.

Geneza i znaczenie Ośrodków Produkcji Rolniczej (OPR)

Ośrodki Produkcji Rolniczej powstały jako instrument mający na celu zapewnienie trwałego bezpieczeństwa żywnościowego oraz stabilności całej produkcji rolnej w Polsce. To nie tylko kolejna inicjatywa rządowa, ale strategiczny projekt, który ma wspierać rozwój sektora rolnego w szerokim zakresie — od produkcji zwierzęcej po przetwórstwo i odnawialne źródła energii.

Polska Federacja Rolna, w swoim apelu z 1 lipca, podkreśla, że OPR to przede wszystkim gwarancja miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów, a także wsparcie dla rodzinnych gospodarstw poprzez integrację produkcji zwierzęcej z przemysłem przetwórczym. Federacja wskazuje również na ich rolę w rozwoju energetyki odnawialnej, dzięki której rolnictwo może stać się bardziej ekologiczne i samowystarczalne.

Do tej pory w Polsce powstało pięć takich ośrodków, a rządowy plan zakłada utworzenie kolejnych trzech, co miałoby wzmocnić sektor rolniczy i poprawić jego konkurencyjność na rynku krajowym i europejskim. Jak podaje farmer.pl, Federacja zdecydowanie apeluje o realizację tych planów, traktując OPR jako narzędzie o fundamentalnym znaczeniu dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i KOWR wobec OPR

Minister rolnictwa Czesław Siekierski jest jednym z najzagorzalszych zwolenników kontynuacji projektu OPR. W publicznych wypowiedziach podkreśla, że rolnictwo to nie tylko uprawa roślin, ale również produkcja zwierzęca, która wymaga odpowiedniego wsparcia i infrastruktury. Według niego, OPR są gwarantem zachowania i rozwoju produkcji zwierzęcej, dlatego nie ma planów wstrzymywania przetargów na dzierżawę gruntów pod te ośrodki.

Ministerstwo Rolnictwa wraz z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa (KOWR) konsekwentnie ogłaszają kolejne przetargi na dzierżawę gruntów OPR, pomimo trwających protestów rolników. Jak wynika z informacji tygodnik-rolniczy.pl, podjęto decyzję, że 56% powierzchni ziemi z dużych dzierżaw ma trafić do rolników indywidualnych, co ma wspierać rodzinne gospodarstwa rolne i przeciwdziałać koncentracji ziemi w rękach wielkich podmiotów.

Ta deklaracja ma na celu złagodzenie napięć i pokazanie, że projekt OPR nie jest skierowany przeciwko małym rolnikom, ale ma wspierać cały sektor — zarówno tych większych, jak i mniejszych producentów.

Protesty rolników i sprzeciw wobec obecnych przetargów

Mimo zapewnień Ministerstwa Rolnictwa, wiele środowisk rolniczych nie kryje swojego niezadowolenia i sprzeciwu wobec obecnych kryteriów przetargów na Ośrodki Produkcji Rolniczej. Rolnicy oraz niektóre organizacje rolnicze twierdzą, że zasady przetargów faworyzują duże podmioty gospodarcze, co de facto eliminuje z rynku rodzinne gospodarstwa — które są przecież fundamentem polskiego rolnictwa.

W kilku miejscowościach, m.in. w Pruszczu Gdańskim, Koszalinie i Giżynie, dochodziło do blokad i protestów podczas przetargów. Rolnicy domagają się natychmiastowego wstrzymania tworzenia OPR oraz zmiany zasad przetargów tak, aby umożliwić dostęp do ziemi mniejszym gospodarstwom. Podkreślają, że obecna polityka systematycznie ogranicza ich możliwości pozyskania gruntów rolnych na dzierżawę, co może prowadzić do dalszej marginalizacji rodzinnych gospodarstw.

Jak informuje farmer.pl, protesty te są wspierane przez niektórych parlamentarzystów oraz przedstawicieli organizacji rolniczych, którzy apelują do rządu o poważne rozważenie ich postulatów i zatrzymanie procesu tworzenia OPR w dotychczasowej formie. Tymczasem dyrekcja KOWR pozostaje nieugięta i podkreśla, że przetargi będą kontynuowane zgodnie z planem.

Perspektywy i wyzwania dla rynku nieruchomości rolnych

Trwające protesty i polityczne napięcia wokół Ośrodków Produkcji Rolniczej wyraźnie pokazują, że w polskim środowisku rolniczym panują głębokie podziały. Konflikt między rolnikami a instytucjami państwowymi odsłania problemy, które mogą mieć długofalowe konsekwencje dla rynku nieruchomości rolnych i całego sektora rolniczego.

Jak zauważa cenyrolnicze.pl, sektor rolnictwa stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami. Wśród nich znajdują się kwestie dostępności ziemi, wsparcia dla rodzinnych gospodarstw oraz zapewnienia stabilności zatrudnienia i produkcji. Utrzymanie i rozwój OPR jest postrzegane jako istotne dla stabilizacji rynku i produkcji rolnej, jednak wymaga to obustronnego dialogu i kompromisów.

W najbliższym czasie kluczowe będzie, czy rząd i KOWR zdecydują się uwzględnić postulaty rolników oraz czy uda się wypracować rozwiązania, które będą korzystne dla rodzinnych gospodarstw, a jednocześnie pozwolą realizować cele związane z bezpieczeństwem żywnościowym kraju. W przeciwnym razie konflikt może się pogłębiać, a rynek nieruchomości rolnych stanie się areną dalszych napięć i sporów.

—

Ośrodki Produkcji Rolniczej wciąż budzą wiele emocji i dyskusji, bo dotyczą nie tylko ekonomii, ale też życia społecznego i polityki. To, jak potoczą się losy tego projektu, wpłynie nie tylko na rolników, lecz na nas wszystkich.