Spadek liczby odliczeń ulgi termomodernizacyjnej od 2021 roku o połowę
W 2024 roku liczba podatników korzystających z ulgi termomodernizacyjnej zmniejszyła się niemal o połowę w porównaniu do rekordowego roku 2021. Ta preferencja podatkowa, dostępna od 2019 roku, pozwalała na odliczenie od podstawy opodatkowania kosztów związanych z poprawą efektywności energetycznej budynków, dając oszczędności sięgające od około 6,4 tys. do blisko 17 tys. zł. Ulga miała wspierać właścicieli nieruchomości w inwestycjach proekologicznych i obniżać koszty ogrzewania, jednak najnowsze dane wskazują na wyraźną zmianę trendów na rynku.

- W 2024 roku liczba podatników korzystających z ulgi termomodernizacyjnej spadła o połowę względem 2021 roku.
- Ulga pozwala na oszczędności od około 6,4 tys. do blisko 17 tys. zł na inwestycjach termomodernizacyjnych.
- Ulga obowiązuje od 2019 roku i była szczególnie popularna w 2021 roku.
- Spadek zainteresowania może wynikać z nasycenia rynku lub zmieniającej się sytuacji ekonomicznej podatników.
- Zmiany w korzystaniu z ulgi mają istotne znaczenie dla rynku nieruchomości i przyszłych inwestycji proekologicznych.

Co stoi za tym spadkiem popularności i jakie konsekwencje może to mieć dla sektora nieruchomości? Przyjrzyjmy się bliżej genezie ulgi, jej dotychczasowej dynamice oraz możliwym scenariuszom na przyszłość, które zarysowują się na tle zmieniających się potrzeb inwestorów i właścicieli domów.
Geneza i zasady ulgi termomodernizacyjnej
Ulga termomodernizacyjna została wprowadzona w 2019 roku jako instrument wsparcia dla właścicieli nieruchomości, którzy decydują się na inwestycje mające na celu poprawę efektywności energetycznej ich budynków. Inicjatywa ta była odpowiedzią na rosnące potrzeby ekologiczne oraz ekonomiczne – chodziło o zachęcenie do ograniczenia zużycia energii, a tym samym zmniejszenia kosztów ogrzewania i emisji szkodliwych substancji.
Zasadniczo mechanizm ulgi pozwala podatnikom na odliczenie od podstawy opodatkowania wydatków poniesionych na prace termomodernizacyjne. W praktyce oznaczało to konkretne oszczędności – sięgające od około 6,4 tysiąca złotych do blisko 17 tysięcy złotych, w zależności od zakresu i kosztów inwestycji. Wśród kwalifikowanych wydatków znalazły się m.in. ocieplenie ścian i dachów, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, a także instalacja nowoczesnych systemów grzewczych opartych na odnawialnych źródłach energii.
Wprowadzenie ulgi miało nie tylko wymiar finansowy, ale przede wszystkim ekologiczny – miała ona wpłynąć na ograniczenie zużycia energii w sektorze budownictwa, który jest jednym z największych konsumentów energii i źródeł emisji CO2. Dzięki temu ulga wpisywała się w szerszy kontekst polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju.
Dynamika korzystania z ulgi od 2019 do 2024 roku
Początkowe lata obowiązywania ulgi termomodernizacyjnej przyniosły stopniowy wzrost zainteresowania inwestorów i właścicieli nieruchomości. Szczególnie przełomowym okazał się rok 2021, który według dostępnych danych był rekordowy pod względem liczby odliczeń. Wówczas najwięcej podatników zdecydowało się na skorzystanie z tej formy wsparcia, co wskazywało na dużą popularność inwestycji termomodernizacyjnych.
Jednak już w 2024 roku nastąpił wyraźny zwrot – liczba korzystających z ulgi spadła o niemal połowę względem 2021 roku. Ten nagły spadek może być interpretowany na kilka sposobów. Po pierwsze, rynek mógł się nasycić – wiele budynków, które kwalifikowały się do termomodernizacji, mogło już zostać poddanych takim pracom, zmniejszając liczbę potencjalnych beneficjentów ulgi. Po drugie, sytuacja ekonomiczna podatników, na przykład wzrost kosztów życia czy zmiany w budżetach domowych, mogły wpłynąć na ograniczenie inwestycji w modernizacje.
Jak podaje nettg.pl, w szóstym roku obowiązywania ulgi obserwujemy wyraźny spadek zainteresowania, co dla branży nieruchomości stanowi istotny sygnał. To zjawisko skłania do refleksji nad tym, czy obecna forma wsparcia wciąż odpowiada na realne potrzeby rynku oraz czy nie jest czas na wprowadzenie nowych mechanizmów zachęcających do inwestycji proekologicznych.
Znaczenie spadku liczby odliczeń dla rynku nieruchomości i inwestorów
Zmniejszenie liczby podatników korzystających z ulgi termomodernizacyjnej może świadczyć o zmianie priorytetów i potrzeb inwestorów oraz właścicieli nieruchomości. Coraz częściej modernizacje mogą skupiać się na innych aspektach budynków, takich jak inteligentne systemy zarządzania energią, remonty estetyczne czy inwestycje w odnawialne źródła energii, które niekoniecznie kwalifikują się pod istniejącą ulgę.
Taki spadek popularności ulgi termomodernizacyjnej ma potencjał wpływać na tempo modernizacji budynków, a tym samym na realizację celów proekologicznych w sektorze nieruchomości. Mniej inwestycji termomodernizacyjnych może oznaczać wolniejszą redukcję zużycia energii i emisji, co stoi w sprzeczności z długoterminowymi strategami klimatycznymi.
Warto więc uważnie obserwować, czy trend spadkowy utrzyma się także w kolejnych latach. Możliwe, że rynek nieruchomości i inwestorzy będą oczekiwać nowych form wsparcia – być może bardziej elastycznych, lepiej dostosowanych do obecnych wyzwań ekonomicznych i technologicznych. Takie zmiany mogłyby ponownie ożywić zainteresowanie inwestycjami termomodernizacyjnymi i przyczynić się do realizacji ważnych celów ekologicznych.
—
Spadek liczby osób korzystających z ulgi termomodernizacyjnej w 2024 roku pokazuje, że rynek nieruchomości i potrzeby inwestorów się zmieniają. Choć ulga wciąż przynosi korzyści, wyzwania związane z efektywnością energetyczną pozostają aktualne. Aby naprawdę wspierać modernizację i ochronę środowiska, mechanizmy wsparcia muszą lepiej odpowiadać na te nowe realia.




