Średnia cena mieszkań w Krakowie: 13867 zł/m2 • EUR: 4.2321 • DOL: 3.6313 • FUNT: 4.8467 • FRANK: 4.5236 • Stopa procentowa: 4,00

Wiceprezes NBP krytykuje projekt podwyżki CIT dla banków – co to oznacza dla rynku?

Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego projektu Ministerstwa Finansów, który zakłada znaczącą podwyżkę podatku CIT dla banków. Propozycja przewiduje wzrost stawki podatku dochodowego od osób prawnych z 19% do aż 30% w 2026 roku, a następnie jej obniżkę do 27% od 2027 roku. Ta zapowiedź wywołała falę krytyki, zwłaszcza ze strony wiceprezesa NBP, który wskazał na poważne niespójności i ryzyka związane z planowanymi zmianami. Jego wypowiedź, która pojawiła się 24 września 2025 roku, rzuca nowe światło na możliwe konsekwencje dla sektora bankowego i rynku nieruchomości w Polsce.

  • Ministerstwo Finansów planuje podwyższyć stawkę CIT dla banków z 19% do 30% w 2026 roku.
  • W 2027 roku stawka ma zostać obniżona do 27%, a od 2028 roku obowiązywać ma nowa stawka podatkowa.
  • Wiceprezes NBP skrytykował projekt za niespójność i negatywne skutki dla sektora bankowego.
  • Podwyżka CIT może wpłynąć na politykę kredytową banków i dostępność finansowania na rynku nieruchomości.
  • Projekt budzi obawy o stabilność i długoterminowe planowanie w sektorze bankowym.

W niniejszym artykule przyjrzymy się szczegółom projektu Ministerstwa Finansów, argumentom wiceprezesa NBP oraz potencjalnym skutkom tych zmian dla branży nieruchomości, która w dużej mierze zależy od polityki kredytowej banków. Co oznacza podwyżka CIT dla banków i jak może to wpłynąć na rynek nieruchomości? Zapraszam do lektury.

Projekt Ministerstwa Finansów: szczegóły podwyżki CIT dla banków

Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy, który przewiduje istotne zmiany w opodatkowaniu sektora bankowego. Najważniejszym elementem jest podwyższenie stawki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) dla banków z obecnych 19% do 30% już w roku 2026. To niemal 60-procentowy wzrost, który znacząco wpłynie na obciążenia finansowe banków.

Co istotne, projekt przewiduje, że w kolejnym roku – 2027 – stawka zostanie obniżona do 27%, a od 2028 roku ma obowiązywać nowa, na razie nieokreślona jeszcze wysokość podatku. Taka zmienność i brak jasności co do ostatecznej stawki wprowadza element niepewności w planowaniu finansowym instytucji bankowych.

Celem tych zmian jest zwiększenie wpływów budżetowych z sektora bankowego, który odgrywa kluczową rolę nie tylko na rynku finansowym, ale również na rynku nieruchomości. Banki są bowiem głównym źródłem finansowania inwestycji deweloperskich oraz kredytów hipotecznych dla klientów indywidualnych.

Podwyżka CIT bezpośrednio uderza w rentowność banków. Mniejsze zyski mogą skłonić je do zaostrzenia polityki kredytowej, co oznacza bardziej restrykcyjne warunki udzielania kredytów i potencjalnie wyższe koszty finansowania dla inwestorów i kupujących nieruchomości. W praktyce może to oznaczać trudniejszy dostęp do kapitału na rozwój projektów mieszkaniowych i komercyjnych.

Krytyka wiceprezesa NBP: niespójności i ryzyka projektu

Głos sprzeciwu wobec projektu Ministerstwa Finansów zabrał wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, który 24 września 2025 roku skrytykował proponowane zmiany. Wskazał on na poważne niespójności w kształcie projektu, które mogą zagrozić stabilności sektora bankowego.

Jego zdaniem gwałtowny wzrost stawki CIT do 30% w 2026 roku, a następnie jej obniżka do 27% już rok później, wprowadza znaczną niepewność dla banków. Tak dynamiczne zmiany utrudniają długoterminowe planowanie finansowe i strategię działania instytucji, które muszą dostosować się do nowych warunków podatkowych w krótkim czasie.

Wiceprezes NBP podkreślił, że nie tylko banki mogą odczuć negatywne skutki tej nieprzewidywalności, ale także cały rynek nieruchomości. Zmiany podatkowe mogą ograniczyć dostępność kredytów dla klientów indywidualnych i firm deweloperskich, co bezpośrednio wpłynie na tempo i skalę inwestycji w sektorze mieszkaniowym i komercyjnym.

Jest to szczególnie ważne w kontekście polskiego rynku nieruchomości, gdzie kredyty bankowe stanowią podstawowe źródło finansowania większości transakcji i projektów budowlanych. Wiceprezes NBP zwraca uwagę, że destabilizacja w sektorze bankowym może przełożyć się na mniejszą elastyczność banków i wzrost kosztów kredytów, co z kolei uderzy w potencjalnych nabywców i inwestorów.

Potencjalne konsekwencje dla rynku nieruchomości i sektora bankowego

Podwyżka podatku CIT dla banków może mieć szerokie i długotrwałe skutki dla rynku nieruchomości w Polsce. Przede wszystkim, wyższe obciążenia podatkowe mogą spowodować wzrost kosztów finansowania inwestycji. Banki, które będą musiały odprowadzać większą część swoich dochodów do budżetu, mogą zdecydować się na podniesienie marż kredytowych.

W efekcie kredyty hipoteczne i inwestycyjne mogą stać się droższe dla klientów indywidualnych oraz firm deweloperskich. To z kolei może ograniczyć liczbę chętnych na zaciągnięcie kredytu, zwłaszcza w segmencie inwestycji wymagających dużych nakładów kapitałowych.

Dodatkowo, banki mogą zaostrzyć kryteria udzielania kredytów, podnosząc wymagania względem zdolności kredytowej czy zabezpieczeń. To z kolei utrudni dostęp do finansowania, szczególnie dla mniejszych inwestorów i deweloperów, którzy często działają na bardziej ryzykownym rynku.

Wprowadzenie zmienności w stawkach podatkowych – z gwałtownym wzrostem w 2026 roku i obniżką rok później – wprowadza znaczną niepewność. Taka sytuacja może zniechęcać do podejmowania nowych inwestycji, zwłaszcza tych długoterminowych, które wymagają stabilnych warunków finansowych.

W dłuższej perspektywie, jeśli projekt zostanie wdrożony w obecnym kształcie, można spodziewać się spowolnienia dynamiki rozwoju rynku nieruchomości. Wpływ to będzie szczególnie widoczny w segmentach, gdzie finansowanie bankowe odgrywa kluczową rolę – czyli w budownictwie mieszkaniowym oraz inwestycjach komercyjnych.

Planowane zmiany podatkowe mogą znacząco wpłynąć na sektor bankowy i rynek nieruchomości, stawiając przed nimi spore wyzwania. Wiceprezes NBP zwraca uwagę, że bez starannego dopracowania i zapewnienia stabilności przepisów, projekt Ministerstwa Finansów może przynieść więcej problemów niż korzyści – zarówno dla finansów publicznych, jak i dla rozwoju rynku nieruchomości w Polsce.